Mateusz i Ewangelia Mateusza u Papiasza. Ani Papiasz, ani nikt inny w jego czasach nie zaczął nazywać pierwszej z naszych kanonicznych Ewangelii “Ewangelią Mateusza” (odtąd Mt). Z “Ewangelią” jako nazwą rodzaju pisma, a mianowicie biografii Jezusa, spotykamy się najwcześniej u chrześcijańskiego filozofa i męczennika Justynusa (zm. 165).
Czytelnik z I i II wieku scharakteryzowałby zapewne Ewangelie, podobnie jak Justynus, jako apomnemoneumata, “wspomnienia” o życiu i działalności wielkiego człowieka, gatunek oznaczający prekursora prawdziwego biosu (biografii), czyli uporządkowanej i kompletnej narracji z pretensjami historycznymi i literackimi.
O kompozycji pierwszej Ewangelii Papiasz napisał (cytowany przez Euzebiusza w Hist.eccl. 3.39.16), “Mateusz skompilował/porządkował słowa (synetaxato ta logia) w języku ‘hebrajskim’, a każdy tłumaczył/interpretował je według swoich możliwości.” Termin logia, “słowa” odnosi się oczywiście do słów i nauki Pana Jezusa. Kiedy Papiasz pisze Hebraïdi dialeekto, “w języku hebrajskim”, przymiotnik Hebraïs/-ïdos może odnosić się, podobnie jak w Nowym Testamencie, zarówno do języka hebrajskiego, jak i znacznie powszechniej używanego aramejskiego.
Najprawdopodobniej odnosi się do aramejskiego, języka najszerzej używanego przez Jezusa, apostoła Mateusza i Żydów z tej ziemi.
Ten zbiór logii nie może być tym samym tekstem, co nasze Mt, które nigdy nie było tłumaczeniem z aramejskiego, ale według powszechnego rozumienia uczonych, od początku było napisane po grecku. To, o czym mówi Papias, musi odnosić się do bardzo wczesnego zbioru materiałów o Jezusie, całkiem niezależnego od Mk, aramejskiego prekursora tego, co później stało się grecką Ewangelią według Mateusza. najstarsze wierzenia na świecie
Warto zwrócić uwagę na (1): Papiasz umieszcza powstanie Mk w bezpośrednim kontekście Jezusa w czasie, przestrzeni i apostolstwie, podczas gdy Mk została spisana pokolenie później, w Rzymie. Już samo to daje Mt przewagę. Inna ważna dla Papiasa (2) różnica ujawnia się w sposobie, w jaki opisuje on dzieło Mateusza jako tekst “porządku” (taxis) – czego brakuje mu u Marka. Ten ostatni rzeczywiście starannie (akribos) spisał to, co zapamiętał z nauczania Piotra, “ale bez ładu” (ou mentoi taxei). Tak więc w przeciwieństwie do prostego zapisu Marka, będącego ustną narracją/pouczeniem Piotra, zbiór logii Mateusza wyróżniał się wyraźną strukturą jeszcze przed przełożeniem na język grecki, co również – w oczach Papiasa – czyni go lepszą, bardziej skończoną Ewangelią.
Zbiór logii Apostoła Mateusza
Ale który “Mateusz” spisał zbiór logii, który stał się początkiem Ewangelii – były celnik, którego Jezus nazwał swoim apostołem, czy ktoś inny, kto dzielił z nim tylko imię? Uczeń Mateusz był telonem, poborcą podatków i ceł. Taka osoba musiała umieć liczyć i prowadzić księgi, czyli być literatem.
Ale ta praktyczna umiejętność leży w sferze merkantylnej, gdzie trzeba zbierać i dokumentować informacje w listach i rejestrach. To tło dość dobrze pasuje do krótkich słów Papiasa o Mateuszu jako tym, który zebrał i spisał słowa Jezusa w języku, w którym były one kiedyś wypowiadane. Przypuszczalnie jego poczucie porządku zadziałało w ten sposób, że słowa Jezusa zostały pogrupowane w tematyczne, merytoryczne bloki nauczania.
Ten zbiór mógł powstać wcześnie i być znany wcześnie jako zbiór apostoła Mateusza, i był najwyraźniej wykorzystywany przez innych, ale wtedy w tłumaczeniu na język grecki, ponieważ gatunek “ewangelii według NN” powstał i był kontynuowany właśnie wśród greckojęzycznych chrześcijan (którzy prawdopodobnie przewyższali aramejskojęzycznych jeszcze przed rokiem 100).
Gotowa Ewangelia Mateusza
Jeśli zaczniemy od drugiego końca i spojrzymy na gotowe Mt, to widać, że “jest ono dokładnie i starannie przemyślane”. Dotyczy to zarówno całości, jak i szczegółów. Widać, że stoi za tym wiele przemyśleń i niezliczona ilość spostrzegawczych rozmów. Żadna księga w NT nie odznacza się taką erudycją i systematycznością jak ta Ewangelia.”
Tak napisał Birger Gerhardsson we wstępie do komentarza do rozdziałów 1-2, 5-7, 26-28 Ewangelii Mateusza, który zajmuje strony 113-206 The Ur New Testament. Commentaries on Selected Texts (ed. Lars Hartman; Gleerups, 1970). Jest to podręcznik egzegezy komentatorskiej, który miałby służyć jako uzupełnienie nowego wówczas podręcznika En Bok om Nya testamentet (red. Birger Gerhardsson; Gleerups, 1969 – z wieloma późniejszymi wydaniami).
Niestety, Gerhardsson nigdy nie doszedł do realizacji swojego planu napisania pełnowymiarowego komentarza do całego Mt, ale jego spojrzenie na jego genezę jest warte odniesienia i rozważenia.
Autor Mt podchodzi do budowy Ewangelii w sposób systematyczny, choć w strukturze narracyjnej ściśle trzyma się prostego chronologicznego ciągu narracyjnego Mt, z wyraźnym podziałem działalności Jezusa na “przed i po” wyznaniu Mesjasza przez uczniów w Cezarei Filipowej, plus szczegółowa narracja pasyjna. Wyraźnie tę chronologiczną strukturę w Mt przecina i dominuje struktura merytoryczno-tematyczna ułożona wokół pięciu głównych bloków wystąpień, ułożonych kiastycznie (rozdz. 5-7, 10, 13, 18, 23-25), z (niekiedy) widocznymi zasadami porządkującymi w układzie materiału także w obrębie poszczególnych wystąpień.
W Mt nie brakuje zawiłych schematów strukturyzacji, jak choćby w przypadku genealogii Jezusa w rozdz. 1 jest zbudowany gematycznie (literom przypisane są wartości liczbowe) w trzech częściach z czternastoma genealogiami w każdej (słowo Dawid w języku hebrajskim, d-w-d, ma wartość liczbową 14, zatem genealogia Jezusa mówi trzykrotnie, że jest On “Dawidem” = Pomazańcem Bożym); seria cytatów refleksyjnych w Mt 1-2; rozbudowane inclusio między 4,23 a 9,35, struktura szemowa narracji o pokusie ch. 4, w części dotyczącej prawego kultu w rozdz. 6, oraz w siedmiu przypowieściach w rozdz. 13 itd.